60. KFPP w Opolu. Doda komentuje decyzje TVP. Mówi o innych pracownikach stacji

60. KFPP w Opolu. Doda komentuje decyzje TVP. Mówi o innych pracownikach stacji

Doda
Doda Źródło:Instagram / dodaqueen
W reakcji na dramatyczne nagranie zamieszczone przez Dodę w mediach społecznościowych, jeden z reżyserów TVP Mikołaj Dobrowolski stracił pracę przy show artystki. Teraz 39-letnia piosenkarka opowiedziała, co myśli o tym posunięciu.

Przypomnijmy, w poniedziałek 5 czerwca Doda dodała na swój InstaStory kilka nagrań, na których opisuje prace przy wizualizacjach, tworzonych na 60. KFPP w Opolu.

– Jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec. Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola, jest okropna atmosfera. Reżyser przyszedł, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d***. Od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: „Wypier***. Odpier*** się, rób sobie sama festiwal” – powiedziała zapłakana i roztrzęsiona artystka. Na koniec dodała, że nie wie, czy będzie w stanie wystąpić podczas imprezy.

Ponieważ we wszystkich nagraniach Doda oznaczała profil TVP w mediach społecznościowych, na reakcję telewizji nie trzeba było długo czekać. Artystka doczekała się przeprosin od reżysera Mikołaja Dobrowolskiego. Później zarząd Telewizji Polskiej odsunął twórce od współpracy z Dodą, będzie on jednak wciąż realizować koncert „Debiuty”. Z artystką współpracować zaczęła z kolei Beata Szymańska.

Doda komentuje działania TVP w sprawie Mikołaja Dobrowolskiego

Doda po raz kolejny we wtorek 6 czerwca zwróciła się do swoich fanów i podziękowała TVP za szybką reakcję.

„Nie była to łatwa noc. Lata w tym biznesie pokazują, że jestem trochę mniej odporna na te sytuacje. Zwłaszcza takie, jakie zdarzają się pierwszy raz w moim życiu i trochę wprawiają mnie i ekipę w szok” – powiedziała, a następnie podziękowała wszystkim, którzy wysłali jej wiadomości ze słowami wsparcia.

„Dostałam mnóstwo wiadomości też od moich znajomych z branży, od całej ekipy zawodowców z innych telewizji, ale też z TVP i to może wydawać się dla kogoś szokujące, ale naprawdę nie wszyscy są, mimo że pracują w tej samej telewizji, aprobują takie zachowanie tylko wręcz przeciwnie” – podkreśliła.

Artystka przyznała, że zmiana reżysera na ostatnią chwilę przed rozpoczęciem festiwalu nie jest łatwą sytuacją, ale „najważniejszy jest komfort pracy, spokój ekipy i jej”.

„Zrezygnowałabym z festiwalu w Opolu, gdyby nie stanowcza reakcja pani dyrektor i pewne zmiany, które zaszły. Nic nie jest ważniejsze od godności i szacunku do samego siebie” – zaznaczyła.

Czytaj też:
Lista TOP 10 seriali na Netflix. To oglądają Polacy
Czytaj też:
Świetny zwiastun „Warszawianki” od SkyShowtime! Borys Szyc czaruje na ekranie