Wojciech Korda jest przykuty do łóżka po sześciu udarach. Jego żonę nie stać na rachunki

Wojciech Korda jest przykuty do łóżka po sześciu udarach. Jego żonę nie stać na rachunki

Wojciech Korda w 1986 roku
Wojciech Korda w 1986 roku Źródło:YouTube
Wojciech Korda, znany z grupy Niebiesko-Czarni i niegdyś mąż Ady Rusowicz, potrzebuje pomocy. Jego stan zdrowia jest bardzo ciężki.

Wojciech Korda w latach 60. i 70. występował, jako gitarzysta, w zespole Niebiesko-Czarni. Grupa wylansowała takie przeboje jak „Niedziela będzie dla nas”, „Pożar w Kwaśniewicach” czy „Hej tam w dolinie”. W 1976 roku zespół Niebiesko-Czarni się rozwiązał, a gitarzysta założył duet ze swoją żoną Adą Rusowicz, o nazwie Ada-Korda i Horda. Występowali przez całe lata 80. i na początku 90., między innymi w USA i krajach skandynawskich.

W 1991 roku Korda wracał z żoną Adą Rusowicz i nowo poznanymi znajomymi z koncertu w Warszawie. Doszło do tragicznego wypadku samochodowego pod Poznaniem. Zginęli wszyscy, oprócz gitarzysty. Korda i Rusowicz mieli wspólnie dwójkę dzieci. Muzyk po wypadku zajął się synem Bartłomiejem, a córkę Annę oddał pod opiekę siostry swojej żony i jej męża.

Korda jest laureatem „Złotej Dziesiątki” Festiwalu Muzycznych Talentów w Szczecinie (1962), Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu (1965) oraz „Złotego Kamertonu” (1991).

Polska Fundacja Muzyczna apeluje o wsparcie dla Wojciecha Kordy

Dziś Wojciech Korda ma 79 lat i od 2015 roku ma poważne problemy ze zdrowiem. Przeszedł sześć udarów mózgu, jest po tracheotomii, więc oddycha za pomocą respiratora. Nie może jeść stałych pokarmów, karmiony jest bezpośrednio do jelit. Na co dzień opiekę nad nim sprawuje jego druga żona Aldona. Wspiera ją w tym Polska Fundacja Muzyczna, która teraz po raz kolejny zaapelowała do fanów muzyka o pomoc.

„Darczyńcy wiedzą, że zbieramy i wspieramy zakupy środków opatrunkowych, kremów i plastrów ze srebrem na odleżyny, lekarstw, odżywek, a także najem specjalistycznego łóżka dla chorego leżącego... Jednak obecna sytuacja z innego powodu jest dodatkowo ciężka” – czytamy we wpisie na Facebooku.

O co chodzi? Jak wyjaśnia fundacja, na co dzień Korda podpięty jest do wielu urządzeń elektrycznych: łóżka pionizującego plecy i podnoszącego nogi, respiratora, koncentratora tlenu, ssaku i pompy do podawania pokarmu.

„Wszystkie te urządzenia są zasilane elektrycznie, a prąd jest dla nich aktualnie droższy o 100 proc. Z powodu przeterminowanych faktur, grozi odłączenie energii od domu, co dla Wojtka mogłoby okazać się zabójcze” – czytamy.

facebook

W zamieszczonym na Facebooku poście Polska Fundacja Muzyczna podała numer konta, na który przelewać można pieniądze na wsparcie Wojciecha Kordy.

Czytaj też:
Zygmunt Chajzer niepokoi się o swojego syna. „Ta choroba skrzywdziła już wielu”
Czytaj też:
Artur Barciś odpowiada na kłamliwą publikację. „Jestem zmuszony zareagować”