Krzysztof Stanowski uderza w Edwarda Miszczaka. „Wielka skucha jego telewizji”

Krzysztof Stanowski uderza w Edwarda Miszczaka. „Wielka skucha jego telewizji”

Krzysztof Stanowski
Krzysztof Stanowski Źródło:Instagram / Krzysztof Stanowski
Po tym jak Edward Miszczak stanął w obronie Natalii Janoszek, Krzysztof Stanowski mu odpowiedział. Nie przebierał w słowach.

Mimo że minęło kilka tygodni od głośnego materiału Krzysztofa Stanowskiego, to ten temat ciągle jest topie. Wiele osób z branży wypowiada się na ten temat. Do tego grona dołączył dyrektor programowy Polsatu. Przypomnijmy, że dzięki swojej „karierze” celebrytka wystąpiła w „Tańcu z Gwiazdami”, a także w „Twoja twarz brzmi znajomo”. Miszczak stwierdził jednak, że w zmyśleniu swojego życiorysu nie ma nic złego.

– Jest na rynku tyle wielkich tematów, którymi taki dziennikarz jak Stanowski mógłby się zająć, niż kopanie młodziutkiej, startującej w życie dziewczyny. Nawet jak coś tam pokręciła, nawet jak coś tam dmuchnęła za bardzo. Boże, ona jedyna na rynku? – powiedział w rozmowie z Pudelkiem.

Stanowski uderza w Miszczaka

To nie umknęło Krzysztofowi Stanowskiemu, który mocno zaangażował się w udowodnienie światu, że Natalia Janoszek nie jest gwiazdą ani w kraju, ani w Bollywood. – Jestem ciekaw, kiedy ktoś kończy być dziewczyną, a zaczyna być kobietą. Ona ma 33 lata. Ja rozumiem, że miałaby 16 i byśmy mówili, że biedna dziewczyna, ale ma 33 lata – to jest dorosła kobieta. I to dorosła od 15 lat, a nie od miesiąca – powiedział w programie Tomasza Lisa.

Krzysztof Stanowski atakuje Edwarda Miszczak. Chodzi o Natalię Janoszek

W dalszej części zaczął się zastanawiać, czy obecny dyrektor programowy Polsatu faktycznie wierzy Natalii Janoszek, czy próbuje zatuszować własną pomyłkę. – Widziałem wypowiedź pana Miszczaka i tak się zastanawiałem, czy to jest to, co on naprawdę myśli, czy też on wie, że to wszystko jest jego wielka skucha. Wielka skucha jego telewizji, ale musi wyjść z przekazem, że nie będzie jakiś tam youtuber Stanowski mu strącał pionka z szachownicy, bo potem się okaże, że za miesiąc strąci innego – stwierdził.

Na koniec podsumował, że Miszczak chroni cały system, w jakim działa stacja. – Że telewizja taka jak Polsat może kłamać? Że dziennikarze w śniadaniówkach nie muszą weryfikować, kim są goście? – pytał Krzysztof Stanowski.

Czytaj też:
„Skazani na Shawshank” i „Narzeczony na niby”. Co dziś warto obejrzeć w telewizji?
Czytaj też:
Ashley Olsen została mamą. Znamy płeć i imię dziecka

Opracowała:
Źródło: Wprost / Pudelek; 1;1