Sylwia Bomba musiała zapłacić za obiad, w którym znalazła owada. Restauracja zabrała głos

Sylwia Bomba musiała zapłacić za obiad, w którym znalazła owada. Restauracja zabrała głos

Sylwia Bomba
Sylwia Bomba Źródło:Instagram / sylwiabomba
Sylwia Bomba w weekend przeżyła prawdziwy dramat. W jej obiedzie znalazł się robak, a dodatkowo celebrytka i tak musiała zapłacić za swój posiłek. Teraz głos zabrał przedstawiciel restauracji.

Sylwia Bomba w weekend przeżyła prawdziwy dramat. W jej obiedzie znalazł się robak, a dodatkowo celebrytka i tak musiała zapłacić za swój posiłek. Teraz głos zabrał przedstawiciel restauracji.

Sylwia Bomba zasłynęła dzięki programowi „Gogglebox. Przed telewizorem”. Dzięki niemu jej kariera potoczyła się niemal błyskawicznie. Nie tylko zyskała fanów na Instagramie, stając się influencerką, ale nawet gwiazdą w show „Taniec z gwiazdami”. Obecnie jej profil obserwuje ponad 830 tysięcy internautów, z którymi utrzymuje stały kontakt.

Sylwia Bomba znalazła owada w obiedzie

Niemal cała kariera Sylwii Bomby przeniosła się do internetu, chociaż show „Gogglebox. Przed telewizorem” dalej istnieje i właśnie powstaje 19. sezon. Mimo to celebrytka dalej chętnie relacjonuje niemal każdy moment swojego życia. W ubiegły weekend gwiazda wybrała się na rodzinny obiad do restauracji, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem.

– Słuchajcie, przyjechaliśmy do Iławy na obiadek, do takiej pięknej restauracji, i dostałam robaczka. Pan menadżer twierdzi, że ten robaczek przyleciał do mnie taki cały w sosie – twierdziła Sylwia Bomba. Nie zabrakło też nagrania z owadem w roli głównej.

W dalszej części powiedziała, że ostatecznie musiała zapłacić za sałatkę, ponieważ owad miał wpaść do dania w czasie, kiedy Sylwia Bomba je spożywała. – Nigdy tego nie robię, bo nie robię złego PR-u, ale pan naprawdę bardzo zasłużył – dodała gwiazda „Gogglebox. Przed telewizorem” oznaczając knajpę.

Restauracja, gdzie Sylwia Bomba znalazła owada w jedzeniu, zabiera głos

Teraz głos zabrał przedstawiciel Starego tartaku, z którym skontaktowała się redakcja Plejady. Restauracja i Hotel Stary Tartak w Iławie położone są bezpośrednio nad najdłuższym jeziorem w Polsce, Jeziorakiem, wśród rozległych lasów. Staramy się, aby nasz obiekt dobrze współistniał i współgrał z otaczającą go przyrodą – czytamy na początku oświadczenia.

W dalszej części przedstawiciele knajpy przyznali, że Sylwia Bomba wybrała miejsce na tarasie, gdzie z jednego strony można delektować się otaczającą naturą, ale z drugiej strony pojawia się tam wiele owadów. Na Mazurach o tej porze roku mamy duże ilości much, os oraz wszelkiego rodzaju innych owadów, które rzeczywiście czasem mogą usiąść i znaleźć się w jedzeniu Gości. W przypadku osób uczulonych na osy bądź wyjątkowo wrażliwych na obecność owadów, mamy opcję zajęcia stolika wewnątrz lokalu, w klimatyzowanym pomieszczeniu, w którym ich ilości są znikome – czytamy.

Na koniec przedstawiciel knajpy podkreślił, że gwiazda „Gogglebox. Przed telewizorem” w przyszłości odpowiedzi ich ponownie i uda się im „zatrzeć złe wrażenie”.

Czytaj też:
Duże zmiany w „The Voice Senior”. Jeden z jurorów żegna z się z programem
Czytaj też:
Sanah zaskoczyła fanów podczas koncertu. Pokazała nagranie własnego wesela

Opracowała:
Źródło: Wprost / Plejada