Pete Davidson wygłosił poruszający monolog w „SNL”. „Mój ojciec zginął w ataku terrorystycznym”

Pete Davidson wygłosił poruszający monolog w „SNL”. „Mój ojciec zginął w ataku terrorystycznym”

Pete Davidson
Pete Davidson Źródło:X / SNL
Pete Davidson wygłosił poruszający monolog na początku najnowszego odcinka „Saturday Night Live”. Mówił o ataku Hamasu na Izrael, wspominając przy tym o śmierci swojego ojca w zamachu na World Trade Center 11 września 2001 roku.

Chociaż o amerykańskim komiku i aktorze słychać ostatnio częściej w kontekście jego głośnych związków z takimi gwiazdami jak Ariana Grande czy Kim Kardashian, od 2014 roku jest on w stałej obsadzie jednego z najbardziej znanych formatów komediowych w amerykańskiej telewizji, czyli „Saturday Night Live”.

Ojciec Pete'a Davidsona był strażakiem w Nowym Jorku i zginął, pełniąc służbę, podczas ataków z 11 września 2001 roku. Ostatni raz widziano go, jak wbiegał po schodach Marriott World Trade Center tuż przed zniszczeniem budynku w wyniku zawalenia się Bliźniaczych Wież.

Davidson, wówczas siedmioletni, był głęboko dotknięty tą stratą. W rozmowie z „The New York Times” przyznał po latach, że było to dla niego doświadczenie „przytłaczające” i że później w szkole w wyniku traumy zachowywał się niestosownie – w pewnym momencie wyrywał sobie włosy do czasu, aż stał się łysy. W październiku 2016 roku w porannym programie radiowym „The Breakfast Club” ujawnił, że w młodości zmagał się z myślami samobójczymi i że muzyka Kida Cudi, uratowała mu życie.

„Saturday Night Live”. Pete Davidson wygłosił monolog o Izraelu i Stefie Gazy

W sobotę 14 października – po przerwiee w wyniku strajku WGA – na antenę wrócił „Saturday Night Live”, a wstępny monolog, zazwyczaj wygłaszany przez zaproszone gościnnie gwiazdy, tym razem zaprezentował sam Pete Davidson.

– W tym tygodniu widzieliśmy okropne obrazy i słyszeliśmy dramatyczne historie z Izraela i Gazy. Wiem co sobie myślicie: Któż lepiej to skomentuje, jak nie Pete Davidson? Cóż, pod wieloma względami jestem dobrą osobą do tego, by o tym mówić, ponieważ gdy miałem 7 lat, mój tata zginął w ataku terrorystycznym. Więc wiem coś o tym, jak to jest – rozpoczął swój monolog komik. – Widziałem w tym tygodniu tak wiele okropnych zdjęć cierpiących dzieci, dzieci izraelskich i palestyńskich, że wróciłem do naprawdę okropnego, okropnego miejsca. Nikt na tym świecie nie zasługuje na takie cierpienie, zwłaszcza dzieci – podkreślił.

Davidson dalej przyznał, że po tym, jak umarł mu ojciec, jego mama próbowała zrobić wszystko, aby go pocieszyć. – Pamiętam, że pewnego dnia, gdy miałem 8 lat, kupiła mi coś, co uważała za materiał Disneya, ale tak naprawdę był to stand-up Eddiego Murphy „Delirious” – mówił, a publiczność wybuchnęła śmiechem. – Włączyła mi to w samochodzie w drodze do domu, a kiedy usłyszała, co mówi Eddie Murphy, próbowała to wyłączyć. Ale potem coś zauważyła – po raz pierwszy od długiego czasu znów się śmiałem. Nie rozumiem tego, naprawdę nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, ale czasami komedia to naprawdę jedyny sposób na przetrwanie tragedii – podkreślił komik.

twitter

Dalej Davidson zapewnił, że jego serce jest z wszystkimi, których życie zostało w tym tygodniu zniszczone. – Ale dziś wieczorem zrobię to, co zawsze robiłem w obliczu tragedii, czyli postaram się być zabawny. Pamiętajcie, powiedziałem: Postaram się! Na żywo z Nowego Jorku to jest „Saturday Night Live” – powiedział, a światła w studiu zostały zaświecone.

Czytaj też:
Mia Khalifa zwolniona z Playboya. Przez jej „obrzydliwe” wpisy dotyczące ataku Hamasu na Izrael
Czytaj też:
QUIZ. Bareja – filmy i seriale. Ostateczne wyzwanie dla fanów