Michał Paszczyk z kabaretu Paranienormalni okradziony! Nagrał wideo-przesłanie dla złodzieja

Michał Paszczyk z kabaretu Paranienormalni okradziony! Nagrał wideo-przesłanie dla złodzieja

Robert Motyka, Michał Paszczyk. Igor Kwiatkowski
Robert Motyka, Michał Paszczyk. Igor Kwiatkowski Źródło:Newspix.pl / Tedi
Michał Paszczyk, znany z kabaretu Paranienormalni, został okradziony. Nagrał wideo-przesłanie dla złodzieja.

We wtorek 24 października wieczorem na TikToku Michała Paszczyka znalazło się nowe nagranie. Tym razem jednak kabareciarz nie rozbawia swoich obserwujących, a zwraca się bezpośrednio do osoby, która ukradła jego samochód.

Wyjaśnia, że jest zabiegany, przypomina, że wystąpił podczas Polskiej Nocy Kabaretowej i wciąż bierze udział w próbach do spektaklu „Superprodukcja”, przez co nie ma za dużo czasu na dzieci. Jak mówi, przez złodzieja, który ukradł jego samochód, nie był w stanie wrócić do Wrocławia, w którym mieszka i położyć swoich dzieci spać, a nie wie nawet, czy jutro będzie miał je czym odwieźć do szkoły.

Michał Paszczyk do złodzieja jego samochodu: Nie żywię urazy

– Drogi panie złodzieju, który zaje*** mi Toyotę CH-R na Kabatach w Warszawie. Chciałbym, żebyś wiedział, że nie żywię urazy. Moją pracą jest rozbawianie ludzi, twoją okradanie ich – mówi na nagraniu komik znany z kabaretu Paranienormalni. – Jest mi jednak przykro, bo nie ukradłeś mi tylko samochodu, ale zaj***łeś mi też czas, bo gdyby ten samochód tam stał, jak wróciłem z Polskiej Nocy Kabaretowej, to bym zdążył do Wrocławia, żeby położyć dzieci spać. A tak, nie wiem, czy dam radę je zawieźć do szkoły – podkreśla Paszczyk.

W dalszej części wideo gwiazdor przyznaje, że w samochodzie były też kostiumy do „Superprodukcji”. – Kradnąc toyotę, zaje*** też część kostiumów, które były w bagażniku. Mimo to (premiera – red.) się odbędzie – stwierdza.

Internauci reagują na kradzież samochodu kabareciarza

Sprawą kradzieży samochodu zajęła się już policja. Tymczasem pod wideo na TikToku roi się od komentarzy. „Toyote CHR kradnie się nawet w 2 minuty, jest to obecnie najczęściej kradziony samochód. Info z branży moto i ubezpieczeń” – pisze jeden z internautów. „Niestety Toyoty w Warszawie giną na potęgę. Są mocno chodliwe” – dodaje ku przestrodze inny.

Czytaj też:
Ukradli, zapomnieli zapłacić, pili i rozbili auto. Pełna kumulacja w Opolskiem
Czytaj też:
Tym razem oryginalny kamuflaż nie pomógł. Nietypowy transport skradzionego auta

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl