TVP ostrzega przed zamachem na media. Wzywa do protestów

TVP ostrzega przed zamachem na media. Wzywa do protestów

Mikrofony TVP
Mikrofony TVP Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
Widzowie telewizji publicznej są ostrzegani przed zniszczeniem marki TVP przez nową koalicję, a nawet przed zamachem na telewizję publiczną.

Po tym, jak PiS nie był w stanie zdobyć większości w nowym Sejmie, otwarte pozostało pytanie, jak zmienią się media publiczne. W czasie kampanii wyborczej politycy nowej koalicji wielokrotnie zapowiadali zasadnicze zmiany w TVP, która stała się synonimem rządowej propagandy.

Od kilku tygodni dziennikarze TVP Info ostrzegają widzów przed możliwym zamachem opozycji na media, w tym przypadku telewizję publiczną.

TVP Info po wyborach. Stacja ostrzega przed likwidacją

W poniedziałek w „Info Dzień” poświęcono tej kwestii materiał Dominika Cierpiola. „Politycy PO zapowiedzieli, że zamknięty ma zostać program TVP Info. Nie wiadomo jaki los spotka rozgłośnie Polskiego Radia i oddziały terenowe TVP, dzięki którym widzowie poznają wiadomości ze swoich regionów” – zapowiedziała go prowadząca Monika Majewska.

Na pasku wyświetlano także napis: „Koalicja Tuska szykuje zamach na polskie media".

W materiale przekonywano, że podobnie jak „inne spółki Skarbu Państwa”, TVP przeprowadziła wiele inwestycji, które zwiększyły jej wartość (np. nowe studia Teleexpresu i Panoramy). „Ale ten proces może być zahamowany, bo politycy, którzy dziś chcą tworzyć rząd, nie ukrywają, że chcą zlikwidować markę TVP” – mówił lektor.

Ostrzegał, że jeśli w telewizji publicznej zajdą zmiany, to widzowie stracą dostęp do programów nieobecnych w innych stacjach, m.in. AgroBiznes, Teatr Telewizji czy konferencji prasowych ważnych urzędów. Po emisji materiału prowadząca wzywała: „Zaprotestuj, wszystko w Twoich rękach”

Plany wobec telewizji publicznej. Do pracy jest kolejka chętnych

W ubiegłym tygodniu Joanna Miziołek i Eliza Olczyk pisały w „Niedyskrecjach parlamentarnych”, że politycy nowej koalicji rządzącej mają plany wobec TVP, które polegają na wymianie głównych twarzy w telewizji.

– Po pracę ustawiła się już kolejka dziennikarzy z TVN i Polsatu – opowiadał „Wprost” jeden z dziennikarzy stacji komercyjnej. Jego zdaniem, w telewizji publicznej nie będzie rozliczeń polegających na wyrzucaniu wszystkich pracowników.

Czytaj też:
Bartłomiej Graczak odchodzi z TVP. „Nie rozstaję się z dziennikarstwem”
Czytaj też:
Czarne chmury nad Sylwestrem TVP. Wycofała się kolejna osoba