Awantura w „Pytaniu na śniadanie”. Padła ostra wymiana zdań

Awantura w „Pytaniu na śniadanie”. Padła ostra wymiana zdań

Ida Nowakowska, Tomasz Wolny
Ida Nowakowska, Tomasz Wolny Źródło:Instagram / pytanienasniadanie
W niedzielnym wydaniu śniadaniówki TVP nie zabrakło emocji. Ida Nowakowska i Tomasz Wolny byli świadkami kłótni między gośćmi programu.

W niedzielny poranek 3 grudnia Ida Nowakowska i Tomasz Wolny prowadzili wydanie „Pytania na śniadanie”. W trakcie programu poruszali z gośćmi wiele tematów, jednak jeden z nich wywołał szczególne emocje. Sporną kwestią było bowiem wystawianie ocen z zachowania dzieciom. Atmosferę podgrzała prezenterka, która przyznała, że lubi, gdy między osobami zaproszonymi do studia, dochodzi do nieporozumień.

Kłótnia w „Pytaniu na śniadanie”

W związku ze zbliżającym się końcem semestru szkolnego, w niedzielnym programie prowadzący sporo uwagi poświęcili tematyce ocen z zachowania. Wiadomo, że ta kwestia budzi w polskim społeczeństwie niemałe kontrowersje, a zdania w sprawie systemu oceniania są podzielone. W związku z tym do studia Telewizji Polskiej zaproszono mamę trójki dzieci, nauczyciela oraz psycholog. Wkrótce w programie wybuchł gorący spór.

Jako pierwsza głos zabrała mama trójki pociech, która stwierdziła, że ocena z zachowania powinna mieć formę wyłącznie opisową. W jej opinii inna skala jest krzywdząca. Nie zgodził się z nią natomiast nauczyciel, który zapewniał, że zachowanie oceniane w skali numerycznej przygotowuje dzieci do funkcjonowania w życiu dorosłym, gdyż każdy człowiek jest poddawany ocenie zarówno na studiach, jak i później w pracy. Owa konfrontacja się zaogniała, a Ida Nowakowska nie ukrywała zadowolenia z takiego obrotu spraw. – Już się Państwo nie zgadzają, co ja lubię w naszym programie – przyznała na antenie.

W pewnym momencie do akcji wkroczył Tomasz Wolny, który poprosił o wypowiedź panią psycholog. – Nasza tożsamość powstaje na podstawie informacji z zewnątrz, tego, jak jesteśmy oceniani, ale i tych z wewnątrz. (...) Ocenianie jest tematem bardzo drażliwym, ponieważ trzeba wyważyć, czy niektóre zachowania wymagają karania, czy niekoniecznie – odparła.

Dodała jednak, że obecny system oceniania według niej nie sprzyja rozwojowi dzieci, gdyż niekiedy sprzyja rozwojowi u dzieci tzw. inteligencji społecznej, potocznie zwanej "cwaniactwem". Młodzi ludzie uczą się bowiem, że jednodniowa działalność w charakterze wolontariusza może wymazać ich wcześniejsze wybryki.

Czytaj też:
Anna Popek obawia się zmian w TVP? Planuje wyjazd za granicę
Czytaj też:
Ciężarna Małgorzata Tomaszewska miała wypadek w „Pytaniu na Śniadanie”. „Wszyscy zamarli”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Plejada, Pomponik