Czas minął. TVP idzie do sądu. „Brak reakcji” byłych dyrektorów

Czas minął. TVP idzie do sądu. „Brak reakcji” byłych dyrektorów

Michał Adamczyk i Samuel Pereira
Michał Adamczyk i Samuel Pereira Źródło:PAP / Piotr Nowak
Telewizja Polska wezwała byłych dyrektorów TAI do zapłaty 1,3 mln zł. Adamczyk, Pereira i Tulicki nie odpowiedzieli, więc sprawa skończy się w sądzie.

Zmiany w mediach publicznych ruszyły 19 grudnia. Wkrótce później zdecydowano o odwołaniu kierownictwa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Mimo to, przez blisko miesiąc Michał Adamczyk, Samuel Pereira i Marcin Tulicki przebywali w siedzibie przy Placu Powstańców Warszawy 7 w Warszawie.

Ich działania – jak przekonuje likwidator TVP – pozbawiły możliwości korzystania z infrastruktury. Z powodu zaprzestania emisji audycji w TVP Info oraz TVP3 nie doszło do emisji spotów reklamowych. W konsekwencji narażono spółkę na straty.

TVP chce ponad miliona od Pereiry, Tulickiego i Adamczyka

23 stycznia likwidator TVP S.A. w likwidacji Daniel Gorgosz skierował do Michała Adamczyka, Samuela Pereiry oraz Marcina Tulickiego przedsądowe wezwanie do zapłaty odszkodowania w wysokości ponad 1,3 mln zł wraz z odsetkami w terminie 14 dni.

Byli dyrektorzy nie odpowiedzieli, więc w poniedziałek, 4 marca 2024 roku, „zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami”, wobec braku reakcji z ich strony Telewizja Polska S.A. w likwidacji złożyła do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew o zapłatę kwoty 1.330.597,39 złotych.

Jak wyjaśniono, powództwo dotyczy szkody, którą Spółka poniosła w związku z bezprawnymi działaniami pozwanych, które pozbawiły TVP możliwości korzystania z infrastruktury znajdującej się w budynku przy Placu Powstańców Warszawy 7. „W wyniku tych działań, mających realny wpływ na emisję niektórych programów, w okresie od 20 do 29 grudnia 2023 r., z uwagi na zaprzestanie emisji audycji w TVP INFO oraz TVP3 nie doszło do emisji filmów reklamowych i wskazań sponsorskich” – czytamy.

Pereira odpowiada na wezwanie do zapłaty. „Poniosą konsekwencje”

Jeden z pozwanych, Samuel Pereira, ocenił, że wezwanie do zapłaty to „prostacka próba odwrócenia kota ogonem przez wysłanników nowego rządu”. „Jest to o tyle żenujące, że wszyscy wiedzą kto na polityczne zlecenie wyłączył sygnał TVP Info, TVP3, TVP World i portalu tvp.info. Kto zablokował wejściówki ludziom pracującym w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, przez co nie mogli wejść do budynku przy pl. Powstańców Warszawy 7 i normalnie pracować?” – pytał.

Były szef TVP Info wskazano, że zrobiła to „banda” wysłana przez rząd do  „poza ustawą, wbrew TK, KRRiT, RMN, obowiązującym przepisom i na podstawie sfałszowanego aktu notarialnego”. Jego zdaniem, to wyżej wymienieni zablokowali ludziom dostęp do komputerów i skrzynek mailowych oraz zamknęli studia telewizyjne w TAI, sprzęt, reżyserki i newsroomy. Zapowiada też, że likwidatorzy spółek skarbu państwa poniosą konsekwencje.

Czytaj też:
Sąd odrzucił wniosek Świrskiego. KRRiT nie przekaże środków do depozytu
Czytaj też:
Gospodarz serwisu „19:30” w TVP odchodzi z pracy. Ujawniono kulisy zwolnienia