Pamiętacie, co oglądaliśmy przed laty na MTV? Te programy wzbudzały oburzenie

Pamiętacie, co oglądaliśmy przed laty na MTV? Te programy wzbudzały oburzenie

„Next”
„Next” Źródło:MTV
Stacja MTV była w Polsce prekursorem nie tylko teledysków ale i najdziwniejszych programów rozrywkowych. Pamiętacie je?

Stacja MTV zadebiutowała w Polsce w 1997 roku i od razu stała się fenomenem. Nadawała 24 godziny na dobę, docierając do ponad czterech milionów domostw w całej Polsce. Początkowo emitowała głównie teledyski i programy poświęcone muzyce.

Po 2000 roku zaczęły jednak pojawiać się w niej pierwsze programy rozrywkowe czy reality i od tamtej pory nic już nie było takie samo. Wielu ludzi oburzał fakt, że MTV przestała wypełniać swoje przeznaczenie – czyli grać muzykę. Telewizja zyskała jednak nową widownię wśród Polaków, którzy uwielbiali oglądać nietypowe formaty, których jeszcze wtedy nie było w naszym kraju.

Przypominamy programy, które część z nas wtedy śledziliła z zapartym tchem, a u innych wywoływały oburzenie.

„Penetratorzy” (2003-2006)

„Penetratorzy” (ang. „Room Raiders”)

Program polegał na tym, że jego główny uczestnik wybiera jedną z trzech osób, którą zaprosi na randę, oceniając tylko zawartość jej pokoju. Robi tzw. „nalot”, przegląda wszystkie rzeczy, garderobę i próbuje wybadać jej styl bycia i zwyczaje. Wszelkie zdjęcia zostają usunięte z pokoi lub zakryte. Podczas całej „inspekcji” wszystkie z trzech osób zamknięte w furgonetce obserwują z ukrytych kamer, co dzieje się w poszczególnych pomieszczeniach, sprawdzanych przez singla, który szuka partnerki lub partnera. Po tym, jak „penetrator” skończy swój „nalot”, to trzy kandydatki/kandydaci, sprawdzają jego pokój. Na koniec główny bohater konfrontuje się z trzema osobami i dokonuje wyboru, kogo chce zaprosić na randę.

„Next” (2005-2008)

„Next”

Cechą charakterystyczną programu był czarny autobus z logo programu, w którym siedziało pięć osób, gotowych na randki w ciemno z głównym bohaterem danego odcinka. Każda z nich kolejno udawała się z nim na spotkanie, a ten miał tę przewagę, że w każdym momencie mógł krzykąć „next!” (pol. następny), odsyłając kandydatkę/kandydata spowrotem do autobusu. Jeżeli dana osoba przypadła do gustu bohaterowi, mógł zaprosić ją na kolejną randkę, rezygnując jednak z zapoznania się z innymi w autobusie. Osoba, którą finalnie wybierze, mogła zgodzić się wyjść z nim na kolejne spotkanie lub wziąć pieniądze – za każdą minutę pierwszej randki dostawała bowiem 1 dolara.

„Co ty na to, tato?” (2006-2010)

„Co ty na to, tato?” (ang. „Parental control”)

W programie brali udział zdesperowani rodzice, którzy chcieli znaleźć nowych partnerów życiowych dla swoich dzieci, ponieważ dotychczasowi im nie odpowiadali i szukają sposobu na to, żeby się ich pozbyć. Mama i ojciec danego uczestnika robią zatem casting na „nową partnerkę/partnera” i spośród kilkunastu osób wybierają dwóch kandydatów – każdy rodzic ma swojego faworyta. Potem ich dziecko udaje się na randkę z dwoma kandydatami i wybiera, czy chce zostać z dotychczasowym partnerem czy umówić się z kimś, kogo wybrali jej/jego rodzice. Podczas wszystkich randek sytuację na nich z ukrytych kamer obserwują rodzice i obecny partner/partnerka uczestnika.

„Date my Mom” (2004-2006)

„Date My Mom”

Uczestnik tego programu wybiera się na randki z trzema mamami. Podczas tych spotkań próbuje dowiedzieć się od nich jak najwięcej na temat ich córek. W ostatnim odcinku, na podstawie uzyskanych przez dojrzałe kobiety, z którymi się spotkał informacji, wybiera jedną z dziewczyn, z którymi chce się umówić. Musi jednak podjąć decyzję, zanim je zobaczy. Każdy z odcinków kończył się sceną, w której uczestnik stoi z wszystkimi mamami na plaży i czeka na limuzynę z ich córkami.

Czytaj też:
Zapomniane polskie seriale lat 90. Kiedyś wszyscy je kochali, dziś nikt o nich nie pamięta
Czytaj też:
Aktorzy z „Mody na sukces” na zdjęciach kiedyś i dziś. Niektórych trudno w ogóle rozpoznać

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl